Kocham upały. Po pierwszym tygodniu powyżej 30-stu stopni, temperatury z dwójką z przodu przestały mi wystarczać. Uwielbiam miasto gorące jak wrzący kocioł, uwielbiam swobodę stroju która spada na ludzi z promieniami słońca, uwielbiam kropelki potu pojawiające się nawet w bezruchu.. I szczerze mówiąc mam nadzieje, że będzie to trwało jak najdłużej, bo jest zdecydowanie lepsze od śniegów i słot.
P.S. Jestem zauroczona książką "Smak młodych dziewcząt" Dany'ego Laferriere'a, otwierają się we mnie różnego rodzaju swobody i znów mam 17 lat :)
koszula - h&m
szorty - terranova
góra bikini - new yorker
klapki - ccc
a ja już mam tych upałów serdecznie dosyć ;D
OdpowiedzUsuńa ja za upalami tesknie- Szwajcaria jest zimna i nie najlepiej sie tu czuje :( a zestaw bardzo mi sie podoba
OdpowiedzUsuńkoszula jest fajna :) dobrze wygląda z tym kostiumem kąpielowym.
OdpowiedzUsuńJa przebywam we Włoszech i od ostatnich 2 tyg pogoda zmienna, co chwile deszcz, a mogło by się wydawać, że włochy to taki ciepły kraj :P
OdpowiedzUsuńSzorty są bardzo fajne !!!
http://nofashionstreet.blogspot.com
uwielbiam takie koszule!
OdpowiedzUsuń